Może i nie będzie zbyt "halloweenowo", jakby to wynikało z posta, ale nawiązanie będzie. Święta tego nie obchodzę, chociaż zawsze chciałam tak chodzić i zbierać te cukierki... Ale trudno.
Dzisiaj mam zdjęcia 2 czarodziejek - Yennefer z Vengerbergu i Triss Merigold... Mówi Wam to coś? No, tym, którzy czytali serię Sapkowskiego "Wiedźmin", to na pewno :) Planuję narysować też innych bohaterów książki, ale akurat miałam 2 takie fajne kartki, więc na razie jest tyle. Zdjęcia niestety nie oddają kolorystyki rysunków, są takie dosyć smętne, powiedziałabym. No i strasznie się odbija światło na włosach Yen, przez co są szaro - czarne (ten szary to przez ołówek). Aczkolwiek ogólny zarys widać, to najważniejsze :)
Enojoy! :3
Ah to światło...
Tutaj tak dla porównania ;)
A tu moja dynia, którą wycięłam zupełnie sama! Strasznie mi się podoba :D
Jaka fajna dynia :DD Ja też wycinałam sama :P Wycinanie jest proste, największy problem (przynajmniej dla mnie) do wyciągnięcie całego miąższu :P
OdpowiedzUsuńa co do rysunków; to co ja mogę powiedzieć? PIĘKNE jak zawsze! :D
dzięki, Twoje też są super :D
UsuńJej! Piękne! *.*
OdpowiedzUsuńdziękuję :D
Usuń