Cześć Wam! Dzisiaj druga część obiecanej relacji z moich wakacyjnych wyjazdów. Więcej będzie oczywiście zdjęć, tekst pewnie nikogo za bardzo nie zainteresuje, a zdjęcia i tak bardziej przykuwają uwagę - choć oczywiście skomentuję pewne rzeczy :)
Obóz harcerski
20 sierpnia wyjechałam na (pierwszy!) obóz harcerski. Odbywał się on w Wygnańczycach (blisko Zielonej Góry) w bazie obozowej ZHP. Jechaliśmy pociągiem i już sama w sobie podróż była świetna i zabawna! Kiedy dojechaliśmy na miejsce, musieliśmy oczywiście sami rozbić swój obóz, zbudować prycze, szafki, zeribę (tak jakby "ogrodzenie") i inne.
Pionierka obozowa
Ułożyłam lilijkę! ^^
A tu - apel inauguracyjny i mój zastęp "MEGUSTA(cja)" :3
W czasie obozu działo się duuużo różnych rzeczy. Jedną z ciekawszych był chrzest obozowy, który musiałam przejść. Niektóre elementy (np. czołganie się w śmierdzącym błocie...) nie było zbyt przyjemne, ale ogólnie bawiłam się świetnie!
Moje imię z chrztu - żona Ryśka Riedla :D
Kolejną zabawną rzeczą był ketchupowy paintball - przynajmniej ja to tak nazwałam. Otóż zamiast tradycyjnych karabinów i kulek strzelaliśmy się ze... strzykawek, a "nabojem" był ketchup. A najpierw musieliśmy "stać się częścią lasu" :D - jak poniżej:
Odbyła się również wycieczka do Wschowej, gdzie zwiedziłyśmy Muzeum Ziemi Wschowskiej i zwiedziłyśmy miejscowość. Było o tyle interesująco, że zdawałam sprawność "Szara Lilijka" i nie mogłam się komunikować/rozmawiać (nawet uśmiechać do ludzi). Ale jakoś dałam radę :D
Oglądamy o bitwie o Wschowę :D
Nie uśmiecham się - nie mogłam :(
Robimy koszulki! Camp Towanda - nazwa podobozu!
Malujemy :3
Ale chyba najlepsze i najbardziej klimatyczne były ogniska przy wtórze harcerskich piosenek i dźwiękach gitary <3 Przeżycia nie do opisania!
Ogniska już dogasa blask, braterski splećmy krąg...
W wieczornej ciszy, w świetle gwiazd, ostatni uścisk rąk...
W wieczornej ciszy, w świetle gwiazd, ostatni uścisk rąk...
Zdjęcia nie są moje - żeby nie było. Swoich mam zaledwie 3,4 i nie przedstawiają nic ciekawego - te wzięłam ze strony na Facebooku naszego Szczepu Zielonego :)
Rekolekcje
Cudownie było również na Rekolekcjach Apostolskich organizowanych przez RAM! Myślałam, że będzie dość nudno, ale było naprawdę mnóstwo śmiechu i zabawy, ale także wzruszeń. Poznałam wielu wspaniałych ludzi i mam nadzieję, że za rok również pojadę na coś takiego :)
Wszyscy uczestnicy :D
A to moja grupa - Zieloni! <3
Ten gif jest z porekolekcyjnej wycieczki na Turbacz - również Zieloni! :3
To nie wszystkie moje wyprawy; byłam jeszcze w Warszawie i u babci, ale zdjęcia ze stolicy być może dodam kiedy indziej - na razie to było ważniejsze :)
Trzymajcie się ciepło! <3