"Troszeczkę" zaniedbałam bloga... Ale to chwilowe :) Nowy projekt jeszcze "in progress", niedługo powinien być gotowy (o ile tylko się zmotywuję, bo ostatnio nic mi się nie chce). Albo może zrobię rysunki Geralta i Jaskra... się zobaczy. W każdym bądź razie, w następną sobotę idę na imprezę andrzejkową z oazy... i muszę się ubrać w stylu lat 60. Niby nie takie trudne, bo jest to styl charakterystyczny, ale jakoś nie posiadam takich ubrań w domu i trzeba coś wykombinować :) Z racji tego, że już szukam tych inspiracji, to mogę się nimi podzielić na blogu i coś o tym napisać.
Ikony mody z tamtych czasów? Na pewno Twiggy, Brigitte Bardot, Jackie Kennedy... Poza tym to także okres rozwoju kultury hippisowskiej, pop i op-artu, kina (stało się bardziej popularne), popularyzowania narkotyków, początki nowych subkultur (np. rockersi). Choć niewątpliwie nurt Dzieci Kwiatów stał się najbardziej wpływowym w tamtym czasie.
A muzyka? Moi ukochani Beatlesi, The Doors, Jimi Hendrix, cudowna Janis Joplin, Led Zeppelin, Bob Marley, Pink Floyd, Elvis Presley, The Rolling Stones, Frank Sinatra... i jeszcze wiele więcej :)
Jeśli chodzi o to, co konkretnie się nosiło, to do najbardziej znanych elementów stroju należą:
- sukienki skrojone na kształt litery A, z podkreśloną talią
- wzory najczęściej geometryczne, albo paski i kropki
- buty na niższym obcasie, ew. balerinki
- luźne spodnie
- kwiaty
- plastikowa, kolorowa biżuteria, szerokie opaski
- kolorowe rajstopy
- czółenka
- apaszki
- klasyczne połączenia bieli z czernią, butelkowe zielenie, granaty, a w stylizacjach hippisowskich to wszystkie kolory tęczy :D
A tak na zakończenie, to mam prośbę: jakby Wam coś przyszło do głowy, jak mogę się przebrać, to piszcie! :D
Papa! <3