25.05.2014

#1 School Trip

Cześć Wam :3 
Dzisiaj napiszę trochę o wycieczce szkolnej na Lubelszczyznę. Pojechaliśmy na nią w poniedziałek, wróciliśmy we wtorek. Trochę szkoda, że tak krótko, bo plan zwiedzania mieliśmy naprawdę napięty, a i tak nie widzieliśmy wielu rzeczy. Ale ogólnie było super! 
Relację podzielę na 2 części, bo nie chcę robić za długich postów i myślę, że tak będzie lepiej.
1 dnia zwiedziliśmy Muzeum Czartoryskich w Puławach i park wokół Muzeum, potem pojechaliśmy do Nałęczowa - tam przechodziliśmy koło Muzeum Żeromskiego (niestety było zamknięte), pochodziliśmy po nałęczowskim parku, byliśmy w pijalni wód (tych z dużą zawartością żelaza - nie polecam...), dostaliśmy trochę czasu wolnego (jeeej). Ostatnim przystankiem pierwszego dnia był Kazimierz Dolny. Miasteczko jest naprawdę bardzo, bardzo urokliwe i piękne, choć dość małe. Na jego obrzeżach znajduje się Wąwóz Korzeniowy i cmentarz żydowski, niesamowicie klimatyczny (przynajmniej dla mnie, ja lubię cmentarze), ale w ten osobliwy sposób. W samym Kazimierzu jest stara synagoga, Muzeum Historii Żydów Kazimierskich, którego jednak nie zwiedzaliśmy, ładny, stary kościół, Góra Trzech Krzyży, stara baszta i ruiny zamku, i oczywiście kazimierski rynek ze studzienką pośrodku. Próbowałam ją narysować, ale było mało czasu i nie powstało nic, czym mogłabym się tu pochwalić :D W Kazimierzu kupiłam też koguty z ciasta - no bo jak można tego nie zrobić? Były naprawdę bardzo dobre :3 Oprócz tego razem z Olgą zjadłyśmy pyyyszne lody malinowe (no, ja jeszcze orzechowe :D). Dzień był udany :) Na koniec pojechaliśmy z powrotem do Puław, gdzie spaliśmy w schronisku (ale, uwierzcie, tu nie ma już czego opowiadać...).
Ojej, miało być krótko, a jak zwykle się rozpisałam. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam... Na dzisiaj to tyle, teraz już tylko zdjęcia. 
Papatki :3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz