Tak wiem, długo mnie nie było, ale byłam w Chorwacji i w Wiedniu i wróciłam dopiero we wtorek i to prawie o 12 w nocy, więc sami rozumiecie :)
Dzisiejszy post nie będzie zbyt długi, pokażę Wam tylko, co sobie kupiłam w Londynie. Mam nadzieję, że skończę kolejny projekt i w najbliższym czasie go pokażę. A teraz, enjoy my new - in things :)
To z Harry Potter Studio <3 Lizak Mroczny Znak, czekoladowa żaba (w środku karta Helgi Hufflepuff, kurczę wolałabym Rovenę Ravenclaw, to mój dom) i fasolki wszystkich smaków (błagam, dżdżownica albo zgniłe jajko... >rzyganie< :D
Tutaj wszystkie rzeczy oprócz creepersów (są czarne, a chyba każdy wie, jak wyglądają te buty, a nie chciało mi się po nie iść na dół). Może kiedyś je pokażę ^^
Koszulki <3 I love London, The Beatles (my fav) i A+ student, haha
Kaszmirowy, bordowy sweterek i skarpetki z koronką, tam wszyscy takie noszą, ale są serio urocze :3
I na koniec: bawełniana torba i mój cudowny plecaczek, za only 12 pounds :D
Oczywiście, na żywo wygląda wszystko lepiej. I sorry za piękne tło w postaci mojego dywanu lub skrawka podłogi :) Papa! <3
Matko, ale Ci zazdroszczę, genialne rzeczy! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńwspaniały blog <3 wpadnij do mnie, zaobserwuj jak Ci się spodoba ;D http://agrestaco6.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuń