13.10.2013

Going back to summer

A w dzisiejszym poście będzie... wakacyjnie :) Projekt zrobiłam już latem, jednak podczas podróży do Chorwacji "minimalnie" się pogiął, więc przez weekend zrobiłam nowy (aczkolwiek ten pierwszy chyba był lepszy, trudno). Niestety, kolory są troszkę inne niż w rzeczywistości, ale z braku sprzętu musicie to wytrzymać :) Włosy są ognistorude, a nie pomarańczowe jak na zdjęciu, oczy też inne, no i buty, ale da się wytrzymać. Przepraszam, że tak rzadko piszę, ale w tym tygodniu miałam 2 konkursy (oba i tak zawaliłam), więc czasu było mniej. Jutro postaram się napisać, skończyć suknię Hufflepuffu i narysować jeden portret (no może to wszystko nie jutro, ale jak najszybciej). Albo dodam zdjęcie karykatury, się zobaczy ;) Na dzisiaj to tyle, zostawiam Was sam na sam z moim jakże cudownym projektem (który, mam nadzieję, zabierze Was do wakacyjnych wspomnień... ok, ok, zaczynam przesadzać).


Ogólnie jest całkiem prosto; sukienka półprzeźroczysta, biała, z lnu (jak mówiłam, nie znam się na materiałach, to takie skojarzenie, może akurat pasuje...), z falbankami przy rękawkach, dekolcie i na dole,  z wplecionymi srebrnymi nitkami, odsłaniająca ramiona; sandały wysokie, na obcasie złożonym z hmm, półkulistych kulek (bardzo logiczne, nieprawdaż?), ale na zdjęciu tego nie widać, jasnobrązowe z obcasem i połową platformy z przodu ciemniejsze, z wieloma rzemykowymi paskami; jako dodatek również rzemykowe bransoletki w kolorach lawendy i turkusu, no i w sumie te ognistorude, wcale tak niewyglądające na zdjęciu włosy ;)

hope you like it ^^

Papa! Do jutra (mam nadzieję) :D

2 komentarze: