6.09.2013

Being free.

Hej :) Właśnie skończyłam oglądać film "Wszystko za życie" ("Into the wild"). Pewnie niektórzy z Was go znają. Dlaczego piszę o tym post? Bo daje on dużo do myślenia i zapada w pamięć. Jest on oparty na książce o tym samym tytule autorstwa Jona Krakauera. Opowiada o życiu Christiana McCandless'a. Czemu jest taki niezwykły? Przede wszystkim dlatego, że historia Chrisa jest prawdziwa. Był on chłopakiem (a właściwie już mężczyzną) urodzonym w Zachodniej Virginii w USA. Marzył o tym, aby udać się w podróż do dzikiej głuszy na Alasce. W podróż wyruszył w roku 1990. W tym czasie spotkał kilkoro wyjątkowych ludzi, którzy mu pomogli i uczynili jego życie lepszym, zmienili poglądy na niektóre sprawy, a on także im pomógł. Dzięki niemu uwierzyli w siebie. W końcu, w roku 1992 wyruszył na Alaskę. Miał ze sobą tylko 5 kg ryżu, książki i niezbędny ekwipunek. W głuszy znalazł bus (Magic Bus), który był schronieniem dla wędrowców przebywających w tym rejonie. Co dalej? Przez kilka miesięcy żył i radził sobie całkiem dobrze. Potem jednak stało się coś, co całkowicie zmieniło jego dalsze losy. 
Nie chcę Wam opowiadać końca filmu/książki, ani też wątku rodzinnego, bo byłoby tego dużo, a poza tym lepiej dowiedzcie się sami :)

Oto plakat filmu 

Chcę Wam tylko powiedzieć, że naprawdę warto to obejrzeć. Przeczytać zapewne też, choć jeszcze tego nie zrobiłam. Christian był bardzo mądrym człowiekiem, wrażliwym na piękno tego świata i chciał uciec od szarej rzeczywistości, w której zanikają prawdziwe wartości, a pieniądz rządzi człowiekiem.

 Deklaracja niepodległości napisana przez Christiana:
„Dwa lata wędruję po świecie. Żadnego telefonu, żadnego basenu, żadnych domowych zwierzaków, żadnych papierosów. Totalna wolność. Esteta, podróżnik którego domem jest droga. Uciekł z Atlanty. Nie będziesz powracał, pamiętaj sobie, najlepiej jest na zachodzie. Teraz, po dwóch latach wędrówki, nadchodzi najważniejsza i największa przygoda. Ostateczny bój, aby zabić fałszywe istnienie wewnętrzne i zwycięsko zakończyć rewolucję duchową. Dziesięć dni i nocy w pociągach towarowych i autostopem przywiodło go na wielką, białą północ. Nie będzie już zatruwany przez cywilizację, od której ucieka; wchodzi samotnie w krainę, by zagubić się w dziczy. Alexander Supertramp, maj 1992”

1 komentarz:

  1. Wonderful post...I like your blog.^^
    Maybe follow each other on bloglovin?
    Let me know follow you then back.
    Lovely greets Nessa

    OdpowiedzUsuń